wtorek, 3 lutego 2009

Podróżuję

Od ostatniego postu minęlo kilka dni, co nie znaczy, że nie dzialalam. Po prostu posuwalam do przodu to, co już zaczęlam. Wyslanie informacji o tym, co robię (wspominalam w poprzednim poście) było anonsowaniem światu, że istnieję. Ale to nie wystarcza. Zaczęlam więc przygotowywać to, o czym anonsowalam. Pracuję nad tym nadal, bo potrzebna jest do tego chwila. Ale przy okazji robię też to, co przychodzi na bieżąco, aby w żadnym momencie nie było zatrzymania tego, co jest dlugodystansowe, a przynajmniej tak to planuję, że takie ma być. A więc caly czas porządkowanie przedpola do dzialania - aby zawsze bylo czyste i odzwierciedlalo moją gotowość do kolejnego kroku. Na dziś to tyle. Jestem w podróży i zachwycam się nią. I dziękuję, że mogę podróżować - bo to uwielbiam....zawsze uwielbialam.
Do zobaczenia na następnym przystanku.
Zobacz także: http://www.psychosynteza.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.